"To cierpienie, którego doświadczyłam, może mieć sens tylko wtedy, jeżeli pomoże ono komuś, kto wpadł w tę pułapkę, z której ja wciąż próbuję się wydostać” - Isabelle Caro
niedziela, 18 listopada 2018
Film cena doskonałości
Dzisiaj opowiem o innym filmie - zupełnie inny od filmu "Aż do kości", o którym już pisałam.
Film Cena doskonałości przedstawia rozwój choroby - główna bohaterka na początku filmu nie ma problemów za zaburzeniami odżywiania
Andie (główna bohaterka) to bardzo utalentowana gimnastyczka. Jej marzeniem jest wystąpić na olimpiadzie. Pewnego dnia dostaje propozycję aby trenować w prestiżowym klubie - wiąże się to ze zmianą miejsca zamieszkania oraz dodatkowymi godzinami treningów. Nowy trener wymaga od dziewczyn pilnowania wagi - sam rutynowo kontroluje ich masę ciała. Sugeruje głównej bohaterce, że powinna schudnąć - jak widzimy celem diety bohaterki są osiągnięcia sportowe.
Dziewczyna ma dobre relacje z rodzicami, bardzo angażują się w jej pasję i bardzo ją wspierają.
Andie zaczyna się odchudzać - ogranicza posiłki, oszukuje rodziców, że je, stara się ukrywać swoją dietę i więcej ćwiczy między treningami. W nowym klubie poznała koleżankę, która pewnego razu namówiła ją na zjedzenie ciastek - Andie dała się przekonać, po czym odkryła, że jej koleżanka zwraca to co zjada - jak widać, zaburzenia odżywiania w takich dyscyplinach nie są rzadkością. Andie też próbuje zwracać, ale stwierdza, że to nie dla niej i zostaje przy głodówkach. Początkowo wszystko się jej układa - traci na wadzę, robi postępy w gimnastyce - ale wszystko ma swój czas - pewnego razu mdleje na zawodach. Film nie pokazuje elementów terapii. Film świetnie też pokazuje, jak trudne jest życie zawodowych, bardzo młodych sportowców - wymaga to wielu wyrzeczeń, takich jak spotkania towarzyskie, imprezy.
Szukałam w tym filmie analogii do swoich zaburzeń - niewiele wspólnego dzieli mnie z główną bohaterką, ponieważ moje odchudzanie nie było wymuszone przez trenera czy przez towarzystwo.
Sama dużo oszukiwałam, też chowałam jedzenie i raczej kryłam się z tym, że się odchudzam.
Film ciekawy, szczególnie dla miłośników takich sportów, ja uwielbiam obserwować wszelkiego rodzaju akrobacje, pokazy tańca. Jednak nie należy sugerować się tym, że anoreksja przebiega zawsze w ten sposób - myślę, że jest tutaj pokazany typowy obraz zaburzeń odżywiania u sportowców, którzy nie mają innych problemów, wiodą raczej szczęśliwe życie, a zaburzenia rozwijają się z ich własnych ambicji.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz